„Pati” – to przemiła suczka w typie wilczura. Można ją
określić jako „przylepa”, tak bardzo lubi być głaskana! Na widok człowieka od
razu się uśmiecha i zaprasza do kontaktu – nie można się oprzeć! Jest przemiła
i przesympatyczna. Taka suczka jak Pati to błyskawiczne lekarstwo na poprawę
nastroju. Bardzo miło jest w jej towarzystwie. Pati łasi się do rąk, przysiada
i łapami sięga do człowieka, bo chce być jeszcze bliżej. Wpycha łepek w kraty i
piszczy zachęcając do głaskania. W jej obecności zawsze „świeci słońce”. Mimo
tego że budową przypomina niewysokiego ale masywnego wilczura, jej charakter
kwalifikuje ją do mieszkania w domu, przy ludziach – nie na zewnątrz. Apelujemy
o rozsądną i przemyślaną adopcję przymilnej Pati, która z pewnością rozświetli optymizmem
swój nowy dom.
Psy adoptowane ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Legnicy
niedziela, 28 grudnia 2014
poniedziałek, 22 grudnia 2014
Tobi, Shiba, Muffin, Iga
„Iga” – brązowo-pręgowana, ślicznie umaszczona
suczka. Iga trafiła do schroniska bardzo przerażona. Na początku bała się
wychodzić z budy, a jeśli się odważyła, to była czujna i zdystansowana. Po
jakimś czasie ochłonęła, jednak nadal raczej unika kontaktów niż prosi o
głaskanie. Na osoby przechodzące, zwłaszcza mężczyzn – szczeka. Kiedy poświęci
się jej chwilę i poczuje zainteresowanie człowieka, staje się otwarta na
pieszczoty i głaskanie. Macha wtedy ogonkiem i wpycha łebek do rąk. Potrzebuje
pielęgnacji – jej sierść jest sucha i twarda, pewnie nigdy w życiu nie była
kąpana a być może mieszkała w brudnych gospodarskich warunkach . Iga jest wrażliwą
suczką, w związku z czym, ważny jest dla niej kontakt z człowiekiem i skupienie
jego uwagi na sobie. Musi zaufać człowiekowi, by pokazać swoje pozytywne
emocje. Jest raczej spokojna i nie szuka mocnych wrażeń, dlatego najlepiej
będzie jej w domu w którym panuje spokój. Dobrze jakby była jedynym zwierzęciem
w domu, tak, by zainteresowanie opiekuna było skierowane tylko na nią.
Potrzebuje stałego kontaktu z człowiekiem, który jej nigdy nie opuści. Będzie
doskonałą towarzyszką dnia codziennego, szczęśliwą z powodu samej obecności
człowieka w jej „nowym” – lepszym życiu.
„Muffin” –
to
wyjątkowo miły i spokojny pies. Gdy trafił
do schroniska był w strasznym stanie – żywcem zjadany przez kleszcze!
Wychudzony, słaby, ledwie trzymał się na łapach, od dawna nie miał siły się
drapać, dlatego na całym ciele miał blizny po starych pogryzieniach przez
pasożyty. Przedstawiał sobą klasyczny obraz „nędzy i rozpaczy”. W schronisku
nie od razu zareagowano by mu pomóc dlatego, przy pierwszym spotkaniu wyciągnęłyśmy
z niego garście żywych kleszczy, by choć trochę ulżyć mu w cierpieniu... Oprócz
swojego wyglądu Mufin był zastraszony i bał się każdego gwałtownego ruchu –
kulił się wtedy w sobie i paraliżował go strach. Mimo wszystko jakby poczuł, że
jego koszmar się już skończył i reagował przyjaźnie na ludzi. Jest to bardzo
spokojny, wrażliwy i delikatny pies. Teraz już doszedł do siebie, tylko jeszcze
strupy na ciele świadczą o tym co przeżył, dlatego bardzo lubi być delikatnie
drapany – rany się goją i swędzą. Mufin pokochał głaskanie i troskę człowieka, czym
daje wyraz patrząc z wdzięcznością prosto w oczy. Można z nim spędzić dużo
czasu i nie odczuwa się jego upływu, tak hipnotyzuje spokojem. To pies który w
życiu nie doznał opieki, dlatego tym bardziej potrzebuje stałego domu i
odpowiedzialnego opiekuna. Nie będzie psem wymagającym, życie nauczyło go
przepraszać za to że jest, dlatego będzie starał się nie wchodzić nikomu w
drogę. By uwierzył w siebie i wyzbył się niepotrzebnego strachu, powinno
poświęcić mu się przynajmniej na samym początku dużo uwagi. Dobrze więc, jakby
był jedynym zwierzęciem w domu, w którym nie będzie za dużo się działo, co
ukształtuje w nim poczucie spokoju i bezpieczeństwa. To piesek z ciężką przeszłością dlatego
apelujemy o jego ROZSĄDNĄ adopcję.
„Shiba” –
to piękna, młoda i bardzo wesoła suczka. Jest pełna optymizmu i cały czas
okazuje radość w stosunku do ludzi. Lubi być głaskana i chciałaby się bawić.
Jej pozytywna energia sprawia, że nie się można się przy niej nie uśmiechać –
zaraża swoim optymizmem. Dobrze czułaby się w domu z dziećmi, z którymi mogłaby
się bawić i podskakiwać z radości. Mimo swojej ruchliwości jest grzeczna i
potrafi przestać „szaleć” kiedy się tego oczekuje. Jest to suczka do ułożenia,
a ponieważ ma łagodny charakter, przy wpojeniu jej odpowiednich zasad będzie
doskonałym psem nie mającym wielu wymagań. Potrzebuje rozsądnego człowieka,
który skieruje jej energię we właściwą stronę i zapewni jej miłość i
przynależność na zawsze.
„Tobi” – to wystraszony pies, który stara się przełamać swój strach przed człowiekiem. Bardzo nieufnie i ostrożnie podchodzi do ludzi i raczej woli żeby go nie dotykać. Jest ciekawy głaskania, jednak na razie nie jest gotowy do kontaktu. Trzeba poświęcić mu dużo czasu i pozwolić, by sam się przezwyciężył i oswoił. Jest zamknięty w sobie, dlatego trudno jednoznacznie opisać jego charakter, jednak nie widać po nim agresji raczej ukrytą wrażliwość, która zablokowała emocje i pozytywne uczucia. Jego opiekun musi być rozsądny i odpowiedzialny, ponieważ Tobi będzie wymagał domowej terapii oswajania się z normalnością, której do tej pory nie zaznał. Zwłaszcza na początku trzeba poświecić mu dużo uwagi oraz zapewnić ciągłą obecność człowieka, żeby nie schował się do swojej skorupy w nowych warunkach. Przed podjęciem decyzji o zaadoptowaniu go, prosimy zwrócić uwagę na jego potrzeby tak, by zapewnić mu warunki w jakich będzie mógł funkcjonować jak inne, mniej skrzywdzone zwierzęta, inaczej mogą z nim być problemy emocjonalne.
wtorek, 9 grudnia 2014
Miodek i Korek
„Korek” –
to śliczny beżowy piesek, który uwielbia się bawić. Do schroniska
trafił po raz drugi... był adoptowany w kwietniu tego roku. Mimo
kolejnego porzucenia, nadal kocha ludzi i wyczekuje na nich przy
kratach. Wesoło wita każdego przechodnia machającym ogonkiem-kukutkiem.
Jest
przesympatycznym wesołkiem, który tylko czeka na sygnał do zabawy. W
trakcie
głaskania kładzie się na grzbiet, by podrapać go po brzuszku – trochę
taki
pieszczoch;) Korek jest aktywnym pieskiem, dlatego z pewnością będzie
potrzebował
dużo ruchu, co na pewno trzeba uwzględnić przed adopcją. Będzie
doskonałym towarzyszem
do zabaw z dziećmi. To towarzyski psiak dlatego będzie chciał przebywać
zawsze
w pobliżu człowieka. Jest młodziakiem i można go jeszcze wielu rzeczy
nauczyć. Opiekun Korka powinien zaopatrzyć się w pluszaki,
które uwielbia gryźć!
Ponieważ przypadki powrotu do schroniska
zdarzają się coraz częściej, promujemy rozsądne adopcje. Naszym celem nie jest
opróżnienie schroniska za wszelką cenę! Naszym celem jest znalezienie takiego
domu który już nigdy nie będzie zmieniony, takiego do końca życia!
Nie adoptuj z litości, przemyśl swoją decyzje, by Twój dom
był tym ostatnim dla porzuconego już zwierzaka!
*****
„Miodek”- to młody i pełen energii pies. Jest bardzo
żywiołowy i ciężko mu siedzieć w zamkniętym boksie… Bardzo wypatruje człowieka
który go uwolni od krat, dlatego reaguje na każdego kto przechodzi obok jego
boksu. Pies stara się zwrócić na siebie uwagę za wszelką cenę i jeśli ludzie są
daleko na terenie schroniska to szczeka
głośno
by ich do siebie przywołać. Miodek to wulkan energii dlatego jego
przyszły opiekun musi zapewnić mu dużo ruchu, tak by pies w domu był już
wybiegany
i nie psocił. Z tego powodu ciężko mu było zrobi jakieś statyczne
zdjęcie. Będzie dobrym towarzyszem na dalekich spacerach, jak i przy
uprawianiu sportu na powietrzu. Możliwe, że będzie także dobrym
towarzyszem zabaw
ze starszymi dziećmi , by razem z nimi pozbywać się nadmiaru energii.
Miodek to
młody i karny pies, który szybko przyswoi sobie zasady panujące w domu.
Taką
energię dobrze będzie spożytkować na naukę komend i innych poleceń. Pies
będzie
szczęśliwy, mogąc w ten sposób służyć swojemu człowiekowi.
poniedziałek, 1 grudnia 2014
Radar, Lopez, Łobuz, Dora, Gapcio, India
„India” – to
pięknie zbudowana, zdrowa i silna suczka w typie wilczura. Jest bardzo
energetyczna dlatego cały czas jest w ruchu i nie umie usiedzieć w jednym
miejscu. Pozytywnie nastawiona na kontakt z człowiekiem. Jest duża i silna
dlatego powinna trafić do domu w którym są dorośli ludzi – swoją energią
mogłaby dzieciom niechcący zrobić krzywdę. India bardzo ładna i przyciąga uwagę
odwiedzających jednak należy adoptować ją rozsądnie, by potem nie narzekać na
jej ruchliwość. Z tego względu powinna trafić na opiekuna z silnym charakterem,
który ją zdominuje i stanie się dla niej autorytetem. Suczka zasługuje na życie
w domu wśród ludzi, którzy nauczą ją zasad, dzięki którym nie będzie sprawiała
problemów.
*****
„Gapcio” – to cudowny i przemiły piesek,
średniej wielkości. Niestety, niedowidzi… Za to zmysł słuchu i węchu działa u niego bez zastrzeżeń! Przez swoją ułomność, pies ma trudności w rozpoznaniu kto do niego
podchodzi i z jakim zamiarem, dlatego trzeba przy nim chwilę pobyć, by
zorientował się, czego się od niego oczekuje. W związku z tym, pilnie potrzebuje
stałego opiekuna, który będzie zarazem jego przewodnikiem po świecie i zapewni
mu bezpieczeństwo. Z pewnością Gapcio nie będzie odstępował swojego człowieka
na krok, bo tylko wtedy będzie wiedział, że nic mu nie grozi a w razie
niebezpieczeństwa człowiek szybciej je rozpozna i nie da skrzywdzić. Dobrze
jakby dodatkowo miał w domu swoją budę – miejsce oddzielone od świata, w którym
nikt oprócz niego nie będzie mógł przebywać. Będzie wtedy wiedział, że nic nagłego go tam
nie spotka, zanim on tego jeszcze nie zobaczy. Takie stałe schronienie zapewni mu spokój i
bezpieczeństwo przed światem, który odbiera wolniej niż inni.
Adopcja Gapcia to tzw. „wymagająca
adopcja”, czyli taka, że psa oprócz zapewnienia mu podstawowych potrzeb, trzeba
dodatkowo objąć opieką w zakresie jego ułomności.
Wierzymy, że takie adopcje też się
zdarzają i że doświadczy jej nasz Gapcio, bo to miły i bardzo sympatyczny
piesek.
Przeniesiony do innego schroniska.
Przeniesiony do innego schroniska.
*****
„Dora” – to rozbrykana i pełna energii suczka, która nie potrafi ustać chwili w jednym miejscu. Jest obecnie najbardziej nadpobudliwą suczką przebywającą w schronisku. Nudzi ją nawet spokojne głaskanie – ona chciałaby skakać, drapać i bez przerwy szaleć. Niemożność rozładowania tak ogromnych emocji sprawia, że gryzie psy z którymi dzieli boks… W stosunku do ludzi jest wesoła i cały czas prosi o zabawę. Jednak by nie było z nią kłopotów, potrzebuje właścicieli prowadzących aktywny tryb życia, którzy zapewnią jej odpowiednią dawkę ruchu każdego dnia, tak by mogła się wyciszyć i uspokoić. Przyszły opiekun Dory powinien mieć stanowczy charakter, by dodatkowo poskromić jej emocje i wyznaczyć granice właściwego funkcjonowania w nowym domu. Dora z pewnością będzie wtedy szczęśliwa i odwdzięczy się lojalnością i miłością.
„Łobuz” – to czarny i nadpobudliwy piesek, który cały czas biega i skacze. Rozpiera go taka energia, że aż wskakuje na gzyms w boksie i gdyby nie było dachu pokrytego siatką, z pewnością od razu by wyskoczył i uciekł. Łobuza rozpiera taka niespożyta energia, że jego adopcja musi być przemyślana. Piesek nie potrzebuje dużego kontaktu z człowiekiem, bo nie umie dłużej postać w jednym miejscu. Jedyna jego statyczna pozycja, to kiedy się zmęczy i leży z wywieszonym językiem, ale nie trwa to długo. Potrzebuje on odpowiedzialnego opiekuna, który będzie umiał zapanować nad jego ruchliwością. To pies zadaniowy – kiedy narzuci się mu zasady, zajmie się ich wykonywaniem i w tym ulokuje swoją energię. Z pewnością będzie wymagał większej uwagi człowieka niż zwyczajny burek.
Tak naprawdę żaden pies nie jest szczęśliwy, kiedy musi przejąć rolę człowieka i "rządzić" - pamiętajmy o tym, kiedy często tak kochamy nasze psy, że pozwalamy im na wszystko. One wcale nie są wtedy szczęśliwe! Pies musi mieć jasno określone granice, ponieważ wtedy kiedy może się ich trzymać czuje, że służy swojemu człowiekowi a to jest jego naturalna potrzeba.
******
„Dora” – to rozbrykana i pełna energii suczka, która nie potrafi ustać chwili w jednym miejscu. Jest obecnie najbardziej nadpobudliwą suczką przebywającą w schronisku. Nudzi ją nawet spokojne głaskanie – ona chciałaby skakać, drapać i bez przerwy szaleć. Niemożność rozładowania tak ogromnych emocji sprawia, że gryzie psy z którymi dzieli boks… W stosunku do ludzi jest wesoła i cały czas prosi o zabawę. Jednak by nie było z nią kłopotów, potrzebuje właścicieli prowadzących aktywny tryb życia, którzy zapewnią jej odpowiednią dawkę ruchu każdego dnia, tak by mogła się wyciszyć i uspokoić. Przyszły opiekun Dory powinien mieć stanowczy charakter, by dodatkowo poskromić jej emocje i wyznaczyć granice właściwego funkcjonowania w nowym domu. Dora z pewnością będzie wtedy szczęśliwa i odwdzięczy się lojalnością i miłością.
„Łobuz” – to czarny i nadpobudliwy piesek, który cały czas biega i skacze. Rozpiera go taka energia, że aż wskakuje na gzyms w boksie i gdyby nie było dachu pokrytego siatką, z pewnością od razu by wyskoczył i uciekł. Łobuza rozpiera taka niespożyta energia, że jego adopcja musi być przemyślana. Piesek nie potrzebuje dużego kontaktu z człowiekiem, bo nie umie dłużej postać w jednym miejscu. Jedyna jego statyczna pozycja, to kiedy się zmęczy i leży z wywieszonym językiem, ale nie trwa to długo. Potrzebuje on odpowiedzialnego opiekuna, który będzie umiał zapanować nad jego ruchliwością. To pies zadaniowy – kiedy narzuci się mu zasady, zajmie się ich wykonywaniem i w tym ulokuje swoją energię. Z pewnością będzie wymagał większej uwagi człowieka niż zwyczajny burek.
Tak naprawdę żaden pies nie jest szczęśliwy, kiedy musi przejąć rolę człowieka i "rządzić" - pamiętajmy o tym, kiedy często tak kochamy nasze psy, że pozwalamy im na wszystko. One wcale nie są wtedy szczęśliwe! Pies musi mieć jasno określone granice, ponieważ wtedy kiedy może się ich trzymać czuje, że służy swojemu człowiekowi a to jest jego naturalna potrzeba.
******
„Lopez”
– rudy i wesoły piesek.
Najprawdopodobniej trafił do schroniska z wioski – był zaniedbany i nie
nastawiony na kontakt z człowiekiem. W jego wypadku schronisko nie było
najgorszym scenariuszem, ale będzie tak dalej, tylko wtedy, kiedy nie będzie
musiał w nim za długo przebywać i znajdzie swój prawdziwy dom. Obserwując inne
psy nauczył się jak zachowywać się w stosunku do ludzi, by ich nie przestraszyć
i odnalazł w tym przyjemność –
polubił być głaskany i bawić się z człowiekiem. Z pewnością nie zawsze jadł tyle
ile powinien, dlatego zawsze wypatruje jedzenia u odwiedzających. Jego opiekun
powinien zapewnić mu zawsze pełną miskę, do czasu aż przyzwyczai się, że nie musi
walczyć o jedzenie. Poza tym, jest przemiły i bardzo aktywny. Kiedy poczuł się
pewnie i zaakceptował ludzi, stał się wesoły i ruchliwy. Z pewnością lubi się
wybiegać i dać upust swoim skumulowanym emocjom, dlatego trzeba się z tym liczyć
i zapewnić mu odpowiednie warunki po adopcji. Lopez nie pogniewa się na to, by
mieszkać na zewnątrz – oczywiście w odpowiednich dla psa warunkach. Jednak
należy pamiętać o stałym kontakcie z człowiekiem, do którego przekonał się
dopiero w schronisku. Czekamy razem z nim na człowieka, który zobaczy w nim psa
na całe życie.
Przeniesiony do innego schroniska.
Przeniesiony do innego schroniska.
******
„Radar” – ten schroniskowy staruszek (ok. 10 lat)
zdecydowanie nie grzeszy urodą. Być może dlatego już tak długo nie może znaleźć
nowego właściciela (w schronisku przebywa już od ponad roku), a wszyscy
odwiedzający mijają go w najlepszym wypadku z obojętnością. Radar jest małym
pieskiem z obciętym ogonkiem i nieproporcjonalnie dużymi uszami. Ma już słaby
wzrok i zęby zniszczone długim życiem. Mimo to zachował optymizm i bardzo
cieszy się z każdego kontaktu z człowiekiem. Reaguje na wszystkie bodźce charakterystycznym
zachrypniętym szczekaniem, przypominającym raczej kaszel. Radar to odpowiedni
pies dla człowieka, który chciałby pomóc jakieś schroniskowej bidzie, a
jednocześnie nie jest gotowy na podjęcie kilkunastoletniego zobowiązania. Ten
piesek potrzebuje ciepłego miejsca i dobrego człowieka, przy boku którego
mógłby przeżyć spokojną emeryturę. Zwierzę, które całe życie było wierne
ludziom nie zasługuje na śmierć za kratami, w brudnej, zimnej
budzie i samotności.
czwartek, 27 listopada 2014
Marcel, Ben, Miki
„Miki” – to
starszy piesek, który mimo przebywania od jakiegoś czasu w schronisku,
zupełnie nie potrafi się w nim odnaleźć. Sprawia wrażenie pieska, który
do tej
pory miał spokojny i bezpieczny dom w którym cały czas był człowiek. Być
może
osoba, która się nim opiekowała zmarła a Mikiemu zawalił się cały
świat...
Trafił do schroniska zadbany, taki troszkę okrąglutki. Teraz wygląda
gorzej,
jednak wydaje się jakby miał szlacheckie geny i stara się „trzymać
klasę”, czym
wyróżnia się spośród innych schroniskowych bidul. Patrząc na niego
wydaje się
jakby przed chwilą zszedł z poduszki i jakimś zupełnym przypadkiem
znalazł się
w innym świecie. Miki wygląda na psiaka, który był wcześniej noszony na
rękach, mimo tego, to dobrze ułożony i grzeczny piesek. W schronisku
walczy
o uwagę machając przednimi łapkami w stronę ludzi. Zachowuje się
rozpaczliwie,
jakby chciał uwolnić się za wszelką cenę a ponieważ nie zaznał zła od
ludzi
poszedłby do każdego, byle tylko opuścić kraty. Miki to piesek dla osoby dorosłej,
która skupi się tylko na nim i będzie go traktowała z należytym szacunkiem. To „pański
piesek”:) przyzwyczajony do wygód i pieszczot, dlatego zasługuje na
rozsądnego opiekuna i spokojny dom.
********
„Ben” – wyciszony i bardzo spokojny
piesek. Odkąd trafił do schroniska jest zamknięty w sobie i smutny. Lubi gdy
się go głaszcze i poświęca uwagę, jednak nie okazuje radości a raczej smutek,
że trwa to tak krótko… Piesek jest wrażliwy dlatego nie może dostosować się do tak
specyficznego miejsca jakim jest schronisko. Potrzebuje on spokoju i jednego
człowieka, który będzie dla niego ostoją bezpieczeństwa. Nie jest żądny nowych
wrażeń, woli stałość i niezmienność w swoim życiu. W związku z tym, powinien on
koniecznie trafić do domu, z którego nikt go już nigdy nie wyrzuci – domu do końca życia! Kiedy przekona się, że zyskał
na zawsze jednego człowieka z pewnością bardziej otworzy się na świat i poczuje
się pewniej. Będzie lojalnym towarzyszem spacerów i wszelkich czynności przy
których będzie mógł towarzyszyć swojemu opiekunowi.
********
„Marcel” – piesek przypominający wyglądem
małego owczarka szkockiego. Jest bardzo wesoły i żywiołowy. Robi wszystko, by
zachęcić człowieka do podejścia do jego boksu. Lubi się bawić i być głaskany. Jest otwarty i bardzo towarzyski,
co kwalifikuje go do domu w którym „będzie się coś działo”. Z pewnością nie będzie
leżał grzecznie w jednym miejscu i czekał na spacer. Dobrze będzie dogadywał się
w zabawie z dziećmi, bo w jego oczach widać iskrę do szaleństw. To piesek
ruchliwy, dlatego jego spacery będą musiały być aktywne, by wracał w miarę
zmęczony i nie psocił w domu. Ponieważ jest młody i reaguje na gesty człowieka,
szybko przyswoi sobie zasady jakie będą panowały w domu i się do nich dostosuje
– jednak zawsze należy pamiętać, że podczas nauki, trzeba być konsekwentnym:)
sobota, 22 listopada 2014
Beja, Skubi i Pikuś ....?
„Skubi” – to mały staruszek. Kilka miesięcy trwało zanim
zaakceptował miejsce w którym się znajduje. Do tej pory panicznie bał się ludzi
i chował do budy na każdy ich widok. Można go było zobaczyć tylko, kiedy było się
w sporej odległości od jego boksu i zajmowało się czymś innym. Był bardzo
wycofany i bałyśmy się, że skoro po tak długim czasie nie ma z nim kontaktu, to
już będzie o niego coraz trudniej. Jednak kiedy już przestałyśmy w to wierzyć,
Skubi zaczął być coraz śmielszy! Teraz – jeszcze z dystansem - kiedy poznaje „swoich”,
podchodzi coraz bliżej i nagle wychodzi z niego zupełnie inna natura – macha ogonkiem,
tuli się, mruczy aż poszczekuje z radości! Wierzyć się nie chce, że do tej pory
widziałyśmy tylko jego przerażone oczy wyglądające z budy! Ten pies chyba nigdy
w swoim życiu nie zaznał dobroci ze strony człowieka, i musiał trafić do
schroniska, by to w końcu poczuć. Tak bardzo chciał być głaskany, ale jego
strach był zawsze większy by zaryzykować. Teraz na szczęście proporcje się
odwróciły i Skubi – chociaż dziadek - zaczął cieszyć się życiem i nadaje się do
adopcji! Jednak człowiek który się nim zaopiekuje musi przekonać go, że to już
na zawsze, dlatego na początku powinien z nim spędzać dużo czasu – nie chodzi o
zabawę, lecz o możliwość tego, by czuł on stałą obecność właściciela. Wtedy poczuje
co to bezpieczeństwo i już ze spokojem będzie uczestniczył w życiu „swojego
pana” i wcale nie znaczy że będzie zachowywał się jak staruszek, jedynie będzie
na niego wyglądał.
W schronisku od lipca 2013r.
********
„Beja” – to nieduża suczka, która ma już „swoje” lata. Nie
charakteryzuje się czymś szczególnym, dlatego nikt nie zwraca na nią uwagi. Beja
jest indywidualistką i nie potrzebuje kontaktu z człowiekiem. W schronisku,
przy innych psach uczy się podchodzenie do ludzi, jednak głaskanie nie sprawia
jej przyjemności i może się bez
niego obejść. Jest spokojną suczką i nie potrzebuje ruchu oraz przebywania w
miejscach gdzie się coś dzieje. Jej współlokatorki, które zawsze były młodsze i
energetyczne, tylko ją denerwowały. To suczka która potrzebuje spokojnego kąta,
z którego będzie wychodzić tylko wtedy kiedy sama zechce. Z tych względów
adopcja Bei nie będzie należała do wymagających – najlepiej jakby człowiek zapewnił
jej ciepły kąt z pełną miską i nic więcej
od niej nie chciał – broń Boże jakiś innych zwierząt czy dzieci! Jeśli możesz
zapewnić tej niewymagającej suczce
spokojna starość, to ona czeka!
****
„Pikuś” – nieduży kudłaty piesek. Miejsce, w jakim musi teraz przebywać budzi w nim zdziwienie i nie bardzo rozumie co tu się dzieje. W związku z tym, postanowił to przeczekać. I tak, kiedy ktoś przechodzi, poszczeka jak inne psy, kiedy ktoś woła na głaskanie, podejdzie i pocieszy się trochę, jednak nie jest natarczywy. Robi to, co trzeba w takim miejscu. Nie sprawia kłopotów, by tylko jak najszybciej wyjść na wolność i nigdy tu nie wracać. Ze względu na swój indywidualizm, Pikuś nadaje się do domu w którym są osoby dorosłe. Lepiej jakby było w nim ciszej niż głośniej. Nie będzie miał wielu wymagań – w zamian za ciepły kąt i spokojne życie, nie będzie sprawiał żadnych problemów swojemu opiekunowi i szybko dostosuje się do zasad panujących w domu.
****
„Pikuś” – nieduży kudłaty piesek. Miejsce, w jakim musi teraz przebywać budzi w nim zdziwienie i nie bardzo rozumie co tu się dzieje. W związku z tym, postanowił to przeczekać. I tak, kiedy ktoś przechodzi, poszczeka jak inne psy, kiedy ktoś woła na głaskanie, podejdzie i pocieszy się trochę, jednak nie jest natarczywy. Robi to, co trzeba w takim miejscu. Nie sprawia kłopotów, by tylko jak najszybciej wyjść na wolność i nigdy tu nie wracać. Ze względu na swój indywidualizm, Pikuś nadaje się do domu w którym są osoby dorosłe. Lepiej jakby było w nim ciszej niż głośniej. Nie będzie miał wielu wymagań – w zamian za ciepły kąt i spokojne życie, nie będzie sprawiał żadnych problemów swojemu opiekunowi i szybko dostosuje się do zasad panujących w domu.
niedziela, 26 października 2014
Gaba
„Gaba”- miła i
spokojna suczka, która trafiła do schroniska zaniedbana - była cała w
kleszczach i z ranami po ich dłuższym bytowaniu. Jest sympatyczna i uśmiecha się na
widok człowieka. Na początku trochę się dystansowała, teraz pewnie podchodzi do
głaskania. Jest raczej uległa w stosunku do innych psów – suczka z którą
przebywa jest dominująca i Gaba to akceptuje wycofując się do tyłu. Suczka jest
młoda i nadaje się do wychowania i przyswojenia zasad w nowym domu. Jest
ruchliwa i będzie towarzyszką zabaw i wszelkiej aktywności. Odnajdzie się w
domu w którym dużo będzie się działo i wcale nie będzie narzucać się ludziom –
wystarczy jej przebywanie wśród ludzi, wśród ich krzątaniny. Gaba nie jest wymagająca,
dlatego nadaje się dla każdego odpowiedzialnego właściciela, który marzy o
psie. Jej marzenie to stały dom i rozsądny właściciel, który zapewni jej opiekę
do końca życia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)