Psy adoptowane ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Legnicy

wtorek, 25 lutego 2014

Koks

„Koks” – to mały piesek z czarnymi kręconymi kudłami, które trzeba najpierw wypielęgnować, by zobaczyć jego prawdziwą urodę. Koks jest bardzo energiczny – skacze, cieszy się, poszczekuje. Mimo porzucenia go przez ludzi, bije od niego radość. To taki mały rozrabiaka, który ma swój charakterek i kiedy mu coś nie pasuje potrafi zawarczeć, jednak zdarza się to sporadycznie. Wszystko to ma wypisane w oczach, dlatego wystarczy na niego spojrzeć i wiadomo z kim ma się do czynienia ;) Potrzebuje także wesołego opiekuna, który będzie miał czas się z nim bawić i chodzić na aktywne spacery. Z jego temperamentem dobrze by mu było wśród dzieci, jednak wcześniej dorośli powinni „utemperować” nieco jego charakter. Ze względu na niewielki rozmiar, jak najbardziej nadaje się do mieszkania w domu, blisko ludzi. Koks czeka na swoja szansę już od grudnia 2013r

Roxi

„Roxi” – to suczka przypominająca huski, o drobniejszej budowie ciała. Określamy ją „odwrócona haski”, ponieważ jej maść to kolory występujące w odwrotnej proporcji – w miejscach które haski ma jasne – ona jest ciemna i na odwrót. Dodatkowo ma wyjątkowo długi ogon, który stanowi więcej niż połowę długości jej ciała:) Tak więc, z pewnością wyróżnia się  swoim wyglądem. Jednak jeśli chodzi o jej zachowanie, to jest ono typowe dla rasowego haski. Jest bardzo ruchliwa i bardzo energiczna. Niestety, jest to przekleństwo dla haskich, które zamieszkały w mieście. Oprócz tego, że stale potrzebują ruchu, który pomoże im trzymać emocje na odpowiednim poziomie, to w mieszkaniach jest im za gorąco! Pies z takimi stłumionymi emocjami, może po jakimś czasie stać się niebezpieczny, dlatego często słyszy się o pogryzieniu innych psów właśnie przez atakujące je haski. Największy pech – zarówno dla psów jak i dla ludzi - to kiedy haski musi mieszkać w mieście. On się w takich warunkach zwyczajnie męczy! To nie jest pies nadający się do chodzenia na smyczy przy nodze w właściciela. Ludzie robią im wielką krzywdę sprowadzając je do mieszkań. Z pewnością dlatego „Roxi” została porzucona a dodatkowo przeżyła nierozsądną adopcję i po kilku tygodniach wróciła do schroniska. Ta suczka bardziej niż inne psy potrzebuje ruchu. Jej przyszły opiekun powinien prowadzić aktywny tryb życia, w którym „Roxi” będzie mogła uczestniczyć – bieganie, sporty uprawiane na powietrzu. Najlepszym rozwiązaniem, będzie dla niej zamieszkanie w domku z ogrodem, gdzie będzie mogła przebywać także na zewnątrz. W schronisku „Roxi” jest zamknięta w boksie i jej emocje sięgają zenitu, dlatego teraz nie trzeba się nimi zrażać. Kiedy trafi do odpowiednich warunków i poczuje bezpieczeństwo, to  pozbędzie się ich nadmiaru  skumulowanych w zamknięciu. Jednak ruch zawsze będzie dla niej niezbędny, choć w mniejszym wymiarze niż wymaga tego teraz. Jej energia objawia się także w potrzebie zabawy – kładzie się na grzbiecie i macha z radości łapami. Z pewnością starsze dzieci, będą niż zachwycone. „Roxi” szczególnie potrzebuje rozsądnej adopcji i odpowiedzialnego opiekuna, który będzie wiedział jak zajmować się takim psem.

niedziela, 16 lutego 2014

Roket

„Roket”  - młodziak w typie wilczurowatych. Bardzo dużo w nim energii, która rozpiera go w zamkniętym miejscu. Jest wesoły i szuka kontaktu z człowiekiem. Chce się bawić, hasać, skakać, jednak w tym miejscu nie ma takich możliwości. Jest młody i potrzebuje opiekuna, który nauczy go właściwego zachowania, bo na razie tylko mu zabawa w głowie. Dziwi nas to, że taki młody psiak siedzi w schronisku już kilka tygodni, aż widać jak urósł odkąd tu trafił… Ze swoim charakterem nadaje się do przebywania z dziećmi ale pod kontrolą dorosłych, bo to też jeszcze dzieciak. Potrzebuje rozsądnego człowieka, który nauczy go zasad i nigdy nie porzuci.

Lana

„Lana” – młoda suczka w typie labradora. Jest przesympatyczna! Na widok człowieka łasi się już z daleka. Spokojnie i cierpliwie czeka na swojego opiekuna, z którym będzie mogła opuścić schronisko i cieszyć się życiem. Jest bardzo łagodna i spokojna. Mimo swoich rozmiarów nie jest zainteresowana ruchem – na wybiegu, po załatwieniu się, siedziała przy wyjściu, ponieważ bardziej interesowali ją ludzie. Potrzebuje cały czas kontaktu z człowiekiem. Uśmiecha się mrużąc oczka i prosi o uwagę i głaskanie. Nadaje się do domu, w którym będzie dużo ludzi, z których każdy będzie mógł poświęcić jej chwilę, co w rezultacie sprawi ciągłe nią zainteresowanie. Wtedy będzie przeszczęśliwa! Z pewnością sprawdzi się przy dzieciach – z taką dozą cierpliwości może służyć za ich opiekunkę ;) Czeka na odpowiedzialnego człowieka, który zaadoptuje ją na zawsze.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Marceli

„Marceli” – średniej wielkości piesek, podobny do filmowego Lessi. Jest wesoły i przyjacielski. Od początku podchodził do głaskania i nie bał się kontaktu z człowiekiem. Niestety, ma za sobą nierozsądną adopcję, dlatego w schronisku znajduje się już po raz drugi… Jest spokojny, raczej wyciszony, nie rozpiera go energia, choć na wybiegu „czuje wiatr we włosach” i potrafi skakać z radości i pochwalić się jak biega. Z pewnością, kiedy odnajdzie stały dom i poczuje się bezpiecznie, bardziej otworzy się na okazywanie swoich uczuć.
Potrzebuje ROZSĄDNEGO właściciela, którego do tej pory nie miał. Ze względu na spokojną naturę, nie będzie psem wymagającym. Jego zachowanie wskazuje na to, że może być dobrym towarzyszem dla dzieci ale to trzeba już sprawdzić na żywo w schronisku. Na pewno będzie się czym pochwalić na spacerze bo uroku nikt mu nie odmówi:)