Psy adoptowane ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Legnicy

poniedziałek, 28 września 2015

Rita i... ZŁOTUŚ!

 „Złotuś” – pies, ok. 5-6 lat, w typie terriera, średniej wielkości (ok. 12 kg)
Złotuś to wyjątkowo cierpliwy i spokojny pies. Jedyne czego potrzebuje to kontakt z człowiekiem – mógłby bez końca wtulać swoją piękną mordkę w ludzkie ręce i patrzeć Ci w oczy. Jest też wyjątkowo mądry i ułożony – jednym słowem to idealny towarzysz dla człowieka o spokojnym temperamencie. Niestety, nie toleruje innych psów i ostro się z nimi "rozprawia", dlatego w nowym domu powinien być jedynym zwierzęciem. 
Złotuś to pies "do końca życia" - na dobre i na złe. Jeśli szukasz cichego i oddanego towarzysza, prowadzisz stateczny tryb życia i czujesz się samotny, a nie masz dość siły, czasu lub energii dla młodego psa wymagającego wielogodzinnych spacerów,   to Złotuś jest idealnym psem dla Ciebie! A przy tym jest tak piękny jak filmowy „zakochany kundel”.
 W schronisku od lutego 2013r.
*****
„Rita”  - to nieduża, młoda suczka w czarnym kolorze, podpalana. Jest psiakiem którego rozpiera energia i przez cały czas tylko biega i skacze. Dobrze reaguje na ludzi i robi wszystko, by zwrócić na siebie uwagę. Jednak nie jest typem przytulaka, raczej łobuza, który uwielbia psocić i się bawić. Emocjonalnie reaguje na koty, które strasznie drażnią ją chodząc przed jej boksem wolno - wtedy wpada w szał i nie zwraca na nic innego uwagi. Ma bardzo żywy charakter przez co nie nadaje się dla każdego. Jej opiekun musi wyznaczyć jej granice i być konsekwentny, inaczej wejdzie na głowę i będzie uważana za nieposłuszną, co nie będzie prawdziwe. Dobrze dogada się z dziećmi, które będą miały siłę na wieczną zabawę. Rita potrzebuje rozsądnego opiekuna który zadba także o jej sterylizację. Za właściwe traktowanie odpłaci się dobrą energią i wniesie optymizm i radość do nowego domu.

poniedziałek, 14 września 2015

Lemi

„Lemi” to psiak o wyjątkowej urodzie, wyróżniającej go w schronisku. Ma już swoje lata, co najbardziej widać po uzębieniu, które jest mocno zniszczone i starte. Cierpi z powodu zębów czego konsekwencją jest obfite ślinienie się. Najprawdopodobniej ma stan zapalny dziąseł, co po odpowiednim wyleczeniu zapewni jego normalne funkcjonowanie. Kiedy trafił do schroniska miał dystans w stosunku do ludzi i nie bardzo chciał nawiązywać kontakty dlatego trzymał się raczej na odległość. Teraz wyczekuje na podejście do niego i z ochotą poddaje się głaskaniu i drapaniu. Widocznie wcześniej nie doznał od człowieka bliskości i nie wiedział, że może to być przyjemne. Nie lubi towarzystwa w boksie i wtedy unika wychodzenia z budy i przebywania wśród innych psów. Jak każdy skrzywdzony i wrażliwy piesek, Lemi potrzebuje spokojnego domu w którym nie będzie działo się za dużo a uwaga opiekuna będzie skupiona na tylko na nim. Dobrze jakby był jedynym zwierzęciem w domu, by nie zszedł na drugi plan i znów nie zdystansował się do ludzi.