Psy adoptowane ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Legnicy

piątek, 24 maja 2013

Szoguś


„Szoguś” – pies, w typie terriera, ok. 2-3 lat, mały (ok. 6 kg)
Szoguś to malutki piesek w typie „zakochanego kundla” – takie psy bardzo często są porzucane i trafiają do schroniska. Choć z wyglądu są niepozorne, to tak naprawdę kundelki te są najwierniejszymi i najbardziej oddanymi towarzyszami, jednak docenić je potrafią tylko ludzie, dla których nie liczą się pozory i którzy nie potrzebują leczyć swoich kompleksów drogim i rasowym psem. Szoguś jest raczej spokojnym i wyciszonym psem, a taki najbardziej odpowiada domatorom nie przepadającym za hałasem i zwierzętami, które domagają się ciągłej uwagi. Szoguś będzie towarzyszył Ci raczej w ciszy i niemal niezauważenie, ale zawsze będzie gotowy usiąść przy Tobie i nadstawić główkę do głaskania i drapania, bo to lubi najbardziej. Szoguś potrafi być zaborczy – chciałby mieć człowieka tylko dla siebie, dlatego nie polecamy go do domu, w którym jest już inny pies.

środa, 22 maja 2013

Gutek


„Gutek” – pies, pinczer miniaturowy, starszy – ok. 10 lat, malutki (ok. 4 kg)
Jak wszystkie pinczery, Gutek swoje maleńkie rozmiary nadrabia głośnym, zachrypniętym szczekaniem, jednak nie jest to agresja, a wyjątkowa niepewność i brak poczucia bezpieczeństwa. Choć boks dzieli z innym „maluchem” (Kajtek), to i tak pozwolił mu się zdominować. Przy swoim towarzyszu boi się, ale też i trochę wstydzi podchodzić do krat. Bardzo lubi głaskanie i najchętniej spędził by cały dzień w ramionach człowieka, jednak najpierw trzeba go ośmielić. Gutek byłby idealnym przyjacielem dla starszego człowieka, który potrzebuje takiego wesołego i wszędobylskiego towarzystwa, ale który nie ma już siły chodzić na długie spacery. Gutek nie nadaje się do domu z dziećmi – to staruszek, który lubi spokój, więc skończyło by się na ciągłym szczekaniu i uciekaniu w kąt. Ten pies potrzebuje człowieka spokojnego i statecznego, którego miałby na wyłączność – z innymi psami mógłby wejść w konflikt. Jeśli jesteś takim właśnie człowiekiem i szukasz oddanego przyjaciela, zastanów się nad przygarnięciem Gutka, który nie radzi sobie w schronisku i bardzo potrzebuje domu!

sobota, 18 maja 2013

Murat

"Murat" – to wielki i smutny pies… Jest chyba największym psem jaki do tej pory przebywał w schronisku i tak samo wielce skrzywdzony przez życie - ma zniekształcony nos,  można przypuszczać że był on kiedyś zmasakrowany, jest wychudzony, ma słabą sierść, w wielu miejscach tak wytartą, że prawie niewidoczną.  Jest młodym psem, który w tym wieku potrzebuje zabawy. Niestety, ze względu na swoje rozmiary, pewnie nigdy jej w życiu nie doświadczył – zarówno ludzie jak i inne zwierzęta zwyczajnie boją się takiego „wielkoluda”, a jeśli nawet przemogą ten strach, to jak bawić się z kimś kto jest  pięć razy większy i silniejszy?... Z tych powodów Murat potrzebuje silnego – zarówno fizycznie jak i psychicznie - właściciela, który będzie umiał zatroszczyć się o prawidłowe wychowanie tego szczególnego psa i zaspokoić jego naturalne potrzeby ruchu i zabawy. Najlepszy dla niego  dom to taki, w którym będzie jedynym zwierzęciem jakiemu człowiek poświęci swój czas, jakiego potrzebuje by zabliźniły się rany przeszłości…a poza tym, jest tak duży, że zastąpi sobą wszystkie inne zwierzęta;) Bezpiecznie byłoby także, by był to dom bez dzieci – nie ze względu na jego charakter, ale niestety na rozmiar.

sobota, 4 maja 2013

Balbina i Kora


„Balbina” i „Kora” – siostry, ok. 1,5 roku, kundelki, małe (ok. 12 kg
Balbina i Kora to siostry, które trafiły do schroniska razem. Widać, że zawsze były nierozłączne i dzięki temu lepiej radzą sobie w schronisku – mają się z kim bawić i ogrzewają się nawzajem. Tak młode psy powinny mieć jednak jak najwięcej kontaktu z człowiekiem, ponieważ wymagają socjalizacji i nauki życia w świecie ludzi. Dlatego też każdy dzień izolacji w schronisku jest tak naprawdę dla nich dniem straconym – psy są przecież stworzone do życia z ludźmi – dlatego każda z nich powinna jak najszybciej zleźć dom. Suczki są bardzo miłe i towarzyskie, dlatego nadają się dla rodzin ze starszymi dziećmi.
„Balbina” jest zazdrosna o siostrę – kiedy przy kratach stają ludzie odgania ją, by mieć ich tylko dla siebie. Jest bardziej żywiołowa, dlatego nadaje się dla ludzi aktywnie spędzających czas.
„Kora” jest spokojniejsza i łagodniejsza od siostry, dlatego nadaje się dla osoby, która ceni sobie spokój i więcej czasu spędza w domu.
Suczki byłyby też bardzo szczęśliwe, gdyby trafiły do jednego domu, musiałby to być jednak domek z ogrodzoną posesją, bo będąc razem chciałyby biegać i bawić się. Ich charaktery są tak różne, że doskonale by się uzupełniały.