Psy adoptowane ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Legnicy

poniedziałek, 29 września 2014

Tedi

 „Tedi” – duży i spokojny pies, który nadal nie potrafi zaaklimatyzować się w schronisku. Nie pokazuje po sobie żadnych emocji, jedynie stoi i patrzy, jakby czekał na wyjaśnienie tego, co tu robi. Nie rozumie miejsca w  którym go zamknięto i budzi ono w nim strach i niepewność, dlatego ma stale podwinięty pod siebie ogon. Tedi ma trochę starych blizn na ciele, co może świadczyć, że nie jest agresywny i raczej padał ofiarą pogryzień. Na kontakt z człowiekiem reaguje z dystansem, jednak widać, że bardzo go potrzebuje. Wszystko to świadczy o tym, że pies jest bardzo wrażliwy, dlatego powinien trafić do domu w którym będzie panował spokój i w którym będzie miał poczucie bezpieczeństwa. Z pewnością trzeba będzie dać mu chwilę na przyzwyczajenie się do siebie i poczucie, że już do kogoś przynależy. W związku z takimi cechami, Tedi powinien trafić do odpowiedzialnego właściciela, który popracuje nad jego pewnością siebie i obudzi w nim pozytywne emocje które w sobie skrywa. To pies z dużym potencjałem, przykrytym dezorientacją i paraliżującym strachem. 


wtorek, 16 września 2014

Lori

Lori – starsza suczka w typie rasy jamnika. Jest bardzo miła w stosunku do ludzi i za wszelką cenę chce opuścić schronisko. Bardzo garnie się do głaskania i głośno rozpacza, kiedy się od niej odchodzi. Mimo kilku tygodni w schronisku, nadal nie zaakceptowała bezdomności i nie zaaklimatyzowała się w schroniskowej rzeczywistości. Oprócz wyjścia na wolność, nic się teraz dla niej nie liczy  i tym zdeterminowane jest jej zachowanie – drapie w kraty, lamentuje, szczeka.
Z pewnością będzie to suczka do przytulania i pieszczenia. Nie będzie miała wielkich wymagań – stała obecność człowieka i bezpieczne posłanie (najlepiej na podusi;) wystarczy jej ponad wszystko inne. Ze względu na swój wiek zadowoli się krótkimi spacerami i niewielką ilością ruchu. Suczka potrzebuje swojego ostatniego opiekuna u którego w ramionach będzie mogła dożyć w spokoju reszty swojego życia. 

poniedziałek, 8 września 2014

Balbina, Kaja, Tigra, Żaba

 Żaba” mała wesoła i bardzo ruchliwa suczka. Cały czas się cieszy i biega, aż ciężko było zrobić jej zdjęcie. Ma ciekawie pręgowaną szaroburą maść. Jest sympatyczna i zaczepia każdego przechodzącego człowieka, ale jeśli jej koleżanka z boksu też chce się przywitać z człowiekiem – Żaba groźnie potrafi ją przegonić. Jednak to nie jest agresja a zazdrość i zaborczość – szybko pojęła jak wydostać się za schroniska i „pozbywa się konkurencji”:) Jej temperament pozwala sądzić, że dobrze będzie dogadywała się z dziećmi, dlatego do takiego domu może być spokojnie adoptowana. Jednak rozsądny i odpowiedzialny właściciel powinien zapewnić jej zabieg sterylizacji, by niepotrzebnie nie urodziła w przyszłości piesków, których tak wiele jest w schronisku… 
ADOPTUJ - NIE KUPUJ I NIE ROZMNAŻAJ!
 
 

*****
Tigra- piękna, pręgowana suczka, której los poskąpił szczęścia już kilka razy i trzeci raz trafiła do schroniska… Poznałyśmy się w 2010r. – była wesoła i optymistycznie nastawiona do przyszłości. Zaadoptowano ją po kilku tygodniach pobytu w schronisku. Z pewnością myślała, że tu już nie wróci. Niestety, stało się inaczej, po trzech latach trafiła do schroniska, tym razem w była w ciąży… Urodziła w schronisku piękne puchate szczeniaki i niedługo po tym, została zaadoptowana wraz z jednym z nich do nowego domu. Jednak i tym razem wróciła do schroniska  - wraz ze szczeniakiem – zaledwie po 3 miesiącach…
Ponieważ przypadki powrotu do schroniska zdarzają się coraz częściej, promujemy rozsądne adopcje. Naszym celem nie jest opróżnienie schroniska za wszelką cenę! Naszym celem jest znalezienie takiego domu który już nigdy nie będzie zmieniony, takiego do końca życia! 

Nie adoptuj z litości, przemyśl swoją decyzje, by Twój dom był tym ostatnim dla porzuconego już zwierzaka!

Tigra jest sympatyczną suczką jednak przechodzących ludzi obszczekuje – może z żalu, że tyle razy ją porzucano?... Mimo wszystko jest kontaktowa i osoby które są jej znane zaprasza do krat, by ją pogłaskać i choć trochę potowarzyszyć w niewoli. Suczka ma piękną maść, czym wyróżnia się spośród innych psiaków. Obecnie, jakby straciła nadzieję na stały dom i więcej siedzi w budzie niż na zewnątrz, co wcześniej było nie do pomyślenia. W jej sytuacji potrzebny jest spokojny i bezpieczny dom, gdzie w końcu odnajdzie swój kąt na zawsze i znów będzie mogła cieszyć się życiem. Najlepiej jakby była jedynym zwierzęciem w domu i miała człowieka tylko dla siebie, co pomoże jej szybciej dojść do siebie po ciągłych porzuceniach i zapewni stabilizację otoczenia. Ponieważ jest psem tak doświadczonym przez życie i raczej dużym, lepiej, by jej opiekunem były osoby dorosłe, z którymi życie będzie spokojne i nie będzie się już zmieniać. 
Pamiętajmy o sterylizacji! 
 
 
*****
„Kaja” – sympatyczna, czarna suczka, po której od razu widać ile w życiu przeszła. Trafiła do schroniska ze szczeniaczkami, którymi się czule opiekuje. Niestety, jej wygląd świadczy o tym, że od dłuższego czasu nie miała najlepszej opieki. Suczka ma na sobie wiele blizn po starych pogryzieniach. W niektórych miejscach jest wyłysiała.  Oprócz tego jest mocno wychudzona, a ponieważ obecnie karmi szczenięta, szybko nie przytyje. Niesamowite jest jednak to, że mimo tylu blizn (fizycznych i psychicznych pewnie też) Kaja jest przemiła w stosunku do człowieka. „Stare życie” nauczyło ją uległości wobec człowieka. Suczka kocha głaskanie i przy dotknięciu ręki nieruchomieje i z przyjemności aż zamyka oczy. Stoi tak, bez ruchu do czasu kiedy poczuje cofnięcie ręki i momentalnie prosi o jeszcze. Przez cały czas jest miła, łagodna i uśmiechnięta. Zaczepia łapką przez kraty, by do niej podejść i poświecić jej przynajmniej chwilkę. Ta suczka bardzo potrzebuje nowego i dobrego życia. Potrzebuje w końcu żyć w warunkach, odpowiednich dla psa. W związku z doświadczeniami jakie przeszła, powinna trafić do rozsądnego właściciela, który otoczy ją właściwą opieką i pokaże życie od lepszej strony. Po trudnych latach, powinna iść na urlop od ciężkiego życia, i doświadczać teraz tylko przyjemności.
Najlepszym dla niej będzie dom, w którym będzie panował względny
spokój, co zbuduje w niej poczucie bezpieczeństwa, którego bardzo potrzebuje. Odpowiedzialny opiekun oprócz wierności zyska wdzięczną  i zadowoloną suczkę, która każdego dnia będzie dzielić się swym optymizmem. 

 

****
„Balbina”urocza suczka w typie wilczurowatych. Trudno dostosowuje się do warunków schroniskowych i nadal jest zamknięta w sobie, przez co wygląda bardzo poważnie. Kiedy jednak poświeci się jej trochę czasu, to nagle ze zrównoważonej suczki zamienia się w wesołą psinkę, która kocha się wygłupiać i bawić. Kładzie się wtedy na grzbiecie i zaczepia łapami i pyskiem, by ją drapać i tarmosić. Taki charakter kwalifikuje ją do domu w którym są dzieci, jednak ze względu na swój średni rozmiar lepiej, by były to dzieci starsze, które dadzą sobie radę z jej siłą w zabawie. Potrzebuje rozsądnego właściciela który oprócz stałego domu zapewni jej także swoje zainteresowanie z dozą zabawy. Z pewnością jest do pies do „wybiegania” dlatego dobrze, żeby jej właściciel był osobą aktywną i zapewniał jej życie w ruchu. To suczka do ułożenia, która słucha i zwraca uwagę na gesty człowieka  próbując je odczytać. Mądrze zaadoptowana, odwdzięczy się całą sobą na resztę życia.