Psy adoptowane ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Legnicy

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Tobi, Shiba, Muffin, Iga

 „Iga” brązowo-pręgowana, ślicznie umaszczona suczka. Iga trafiła do schroniska bardzo przerażona. Na początku bała się wychodzić z budy, a jeśli się odważyła, to była czujna i zdystansowana. Po jakimś czasie ochłonęła, jednak nadal raczej unika kontaktów niż prosi o głaskanie. Na osoby przechodzące, zwłaszcza mężczyzn – szczeka. Kiedy poświęci się jej chwilę i poczuje zainteresowanie człowieka, staje się otwarta na pieszczoty i głaskanie. Macha wtedy ogonkiem i wpycha łebek do rąk. Potrzebuje pielęgnacji – jej sierść jest sucha i twarda, pewnie nigdy w życiu nie była kąpana a być może mieszkała w brudnych gospodarskich warunkach . Iga jest wrażliwą suczką, w związku z czym, ważny jest dla niej kontakt z człowiekiem i skupienie jego uwagi na sobie. Musi zaufać człowiekowi, by pokazać swoje pozytywne emocje. Jest raczej spokojna i nie szuka mocnych wrażeń, dlatego najlepiej będzie jej w domu w którym panuje spokój. Dobrze jakby była jedynym zwierzęciem w domu, tak, by zainteresowanie opiekuna było skierowane tylko na nią. Potrzebuje stałego kontaktu z człowiekiem, który jej nigdy  nie opuści. Będzie doskonałą towarzyszką dnia codziennego, szczęśliwą z powodu samej obecności człowieka w jej „nowym” – lepszym życiu.
„Muffin” to wyjątkowo miły i spokojny pies. Gdy trafił do schroniska był w strasznym stanie – żywcem zjadany przez kleszcze! Wychudzony, słaby, ledwie trzymał się na łapach, od dawna nie miał siły się drapać, dlatego na całym ciele miał blizny po starych pogryzieniach przez pasożyty. Przedstawiał sobą klasyczny obraz „nędzy i rozpaczy”. W schronisku nie od razu zareagowano by mu pomóc dlatego, przy pierwszym spotkaniu wyciągnęłyśmy z niego garście żywych kleszczy, by choć trochę ulżyć mu w cierpieniu... Oprócz swojego wyglądu Mufin był zastraszony i bał się każdego gwałtownego ruchu – kulił się wtedy w sobie i paraliżował go strach. Mimo wszystko jakby poczuł, że jego koszmar się już skończył i reagował przyjaźnie na ludzi. Jest to bardzo spokojny, wrażliwy i delikatny pies. Teraz już doszedł do siebie, tylko jeszcze strupy na ciele świadczą o tym co przeżył, dlatego bardzo lubi być delikatnie drapany – rany się goją i swędzą. Mufin pokochał głaskanie i troskę człowieka, czym daje wyraz patrząc z wdzięcznością prosto w oczy. Można z nim spędzić dużo czasu i nie odczuwa się jego upływu, tak hipnotyzuje spokojem. To pies który w życiu nie doznał opieki, dlatego tym bardziej potrzebuje stałego domu i odpowiedzialnego opiekuna. Nie będzie psem wymagającym, życie nauczyło go przepraszać za to że jest, dlatego będzie starał się nie wchodzić nikomu w drogę. By uwierzył w siebie i wyzbył się niepotrzebnego strachu, powinno poświęcić mu się przynajmniej na samym początku dużo uwagi. Dobrze więc, jakby był jedynym zwierzęciem w domu, w którym nie będzie za dużo się działo, co ukształtuje w nim poczucie spokoju i bezpieczeństwa.  To piesek z ciężką przeszłością dlatego apelujemy o jego ROZSĄDNĄ adopcję.
 
 

„Shiba” to piękna, młoda i bardzo wesoła suczka. Jest pełna optymizmu i cały czas okazuje radość w stosunku do ludzi. Lubi być głaskana i chciałaby się bawić. Jej pozytywna energia sprawia, że nie się można się przy niej nie uśmiechać – zaraża swoim optymizmem. Dobrze czułaby się w domu z dziećmi, z którymi mogłaby się bawić i podskakiwać z radości. Mimo swojej ruchliwości jest grzeczna i potrafi przestać „szaleć” kiedy się tego oczekuje. Jest to suczka do ułożenia, a ponieważ ma łagodny charakter, przy wpojeniu jej odpowiednich zasad będzie doskonałym psem nie mającym wielu wymagań. Potrzebuje rozsądnego człowieka, który skieruje jej energię we właściwą stronę i zapewni jej miłość i przynależność na zawsze.
 

„Tobi” to wystraszony pies, który stara się przełamać swój strach przed człowiekiem. Bardzo nieufnie i ostrożnie podchodzi do ludzi i raczej woli żeby go nie dotykać. Jest ciekawy głaskania, jednak na razie nie jest gotowy do kontaktu. Trzeba poświęcić mu dużo czasu i pozwolić, by sam się przezwyciężył i oswoił. Jest zamknięty w sobie, dlatego trudno jednoznacznie opisać jego charakter, jednak nie widać po nim agresji raczej ukrytą wrażliwość, która zablokowała emocje i pozytywne uczucia. Jego opiekun musi być rozsądny i odpowiedzialny, ponieważ Tobi będzie wymagał domowej terapii oswajania się z normalnością, której do tej pory nie zaznał. Zwłaszcza na początku trzeba poświecić mu dużo uwagi oraz zapewnić ciągłą obecność człowieka, żeby nie schował się do swojej skorupy w nowych warunkach. Przed podjęciem decyzji o zaadoptowaniu go,  prosimy zwrócić uwagę na jego potrzeby tak, by zapewnić mu warunki w jakich będzie mógł funkcjonować jak inne, mniej skrzywdzone zwierzęta, inaczej mogą z nim być problemy emocjonalne.

 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz