„Fajfer” - to uroczy rudzielec na krótkich
łapkach. Kiedy trafił do schroniska w listopadzie 2014r. był lekko zdziczały i
zupełnie nie zsocjalizowany z człowiekiem. Dopiero po roku zaczyna otwierać się
na kontakty z ludźmi. Z pewnością nigdy nie miał normalnego życia i dopiero w
schroniskowych warunkach, które dla większości zwierząt są specyficzne i nienaturalne,
on uczy się lepszego życia. Jego adopcja będzie należeć do tych wymagających. Piesek
wymaga bowiem cierpliwości i spokojnego uczenia podstaw, dlatego nie jest psem dla
każdego. Warto wziąć to pod uwagę, by nie być rozczarowanym jego zachowaniem i zaoszczędzić
mu powrotu do schroniska, który cofnie jego socjalizację. Fajfer ma chęć na
zabawę ale nie za bardzo wie jak to się robi, dlatego podskakuje radośnie i
zamiast przybiec do głaskania ucieka do budy – taka zabawa w chowanego;) Jest
wtedy taki uroczy… Najważniejsze jednak, że już nie szczerzy zębów i nie
odgania ludzi. Być może trafi w końcu na swojego-odpowiedzialnego człowieka,
który pokaże mu jak żyć przy człowieku i być szczęśliwym. Trzymamy kciuki!
„Jonny”- to szczupły piesek, przypominający liska. Kiedy trafił do schroniska trzymał się na dystans od ludzi, jednak po jakimś czasie spodobały mu się kontakty z człowiekiem i teraz macha ogonkiem na widok znajomych postaci i przykłada do krat pyszczek, by go głaskać. Jest pieskiem spokojnym i wyciszonym, nie lubi szczekać i rzadko włącza się w ujadanie kiedy, pod jakimś impulsem robi to całe schronisko. W nowym domu nie będzie pieskiem absorbującym i z pewnością szybko zaadoptuje się do nowych warunków i zasad. W schronisku został wykastrowany, w związku z czym będzie trzymał się domu i nie biegał za suczkami – a to dodatkowy atut. Potrzebuje domu spokojnego, w którym nie będzie dużo się działo, dlatego najlepiej jak zostanie zaadoptowany przez osoby dorosłe, bez dzieci. Będzie cichym i wiernym towarzyszem dnia codziennego, wymagającym jedynie i aż dobrego traktowania i miłości. Niby niewiele, a jak pokazuje rzeczywistość tak ciężkie do osiągnięcia w obecnych czasach. Czeka w zamkniętym boksie na wolność i rozsądnego opiekuna, przy którym zawsze będzie się czuł pewnie i bezpiecznie.
„Jonny”- to szczupły piesek, przypominający liska. Kiedy trafił do schroniska trzymał się na dystans od ludzi, jednak po jakimś czasie spodobały mu się kontakty z człowiekiem i teraz macha ogonkiem na widok znajomych postaci i przykłada do krat pyszczek, by go głaskać. Jest pieskiem spokojnym i wyciszonym, nie lubi szczekać i rzadko włącza się w ujadanie kiedy, pod jakimś impulsem robi to całe schronisko. W nowym domu nie będzie pieskiem absorbującym i z pewnością szybko zaadoptuje się do nowych warunków i zasad. W schronisku został wykastrowany, w związku z czym będzie trzymał się domu i nie biegał za suczkami – a to dodatkowy atut. Potrzebuje domu spokojnego, w którym nie będzie dużo się działo, dlatego najlepiej jak zostanie zaadoptowany przez osoby dorosłe, bez dzieci. Będzie cichym i wiernym towarzyszem dnia codziennego, wymagającym jedynie i aż dobrego traktowania i miłości. Niby niewiele, a jak pokazuje rzeczywistość tak ciężkie do osiągnięcia w obecnych czasach. Czeka w zamkniętym boksie na wolność i rozsądnego opiekuna, przy którym zawsze będzie się czuł pewnie i bezpiecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz