Psy adoptowane ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Legnicy

sobota, 28 lutego 2015

Atos, Gucio, Sophie i Nico

 "Nico"–  młody pies ok. 2-3 lat, duży (ok. 20 kg), czarny podpalany cechy charakterystyczne:  jedno ucho stoi, drugie oklapnięte:), bez ogonka:( Radosny , żywiołowy i energiczny pies. Bardzo sympatyczny. Lubi kontakt z człowiekiem. W zamkniętym boksie rozpiera go energia, z tego powodu ciężko było mu zrobić zdjęcia:( Kiedy zbliża się do niego człowiek, zaczyna „tańczyć”, skakać, prosić o głaskanie. Dużą krzywdą było obcięcie mu ogona, ponieważ teraz może się cieszyć machając jedynie kikutkiem…a tyle w nim radości! Nie jest to psiak, który zadowoli się tylko leżeniem w swoim kącie. On potrzebuje ruchu i człowiek prowadzący aktywny tryb życia byłby dla niego spełnieniem. Ponieważ potrzebuje kontaktu z ludźmi, nadaje się do mieszkania w domu, najlepiej z ogródkiem, w którym o każdej porze będzie mógł pohasać. Z pewnością sprawdzi się jako towarzysz do zabaw z dziećmi, tylko z uwagi na jego wielkość i duży temperament, powinny to być dzieci już kilkunastoletnie. Im więcej ludzi w jego otoczeniu, tym będzie szczęśliwszy, bo oznacza to dla niego więcej rąk do głaskania i energii do spożytkowania.
w schronisku od października 2012r.!
 
 *********
„Sophie” – to starsza, wyniszczona życiem suczka. Trafiła do schroniska zaniedbana i wychudzona. Widać że życie jej nie oszczędzało i wiele razy rodziła szczeniaki, przez co ma mocno wyciągniętą listwę mleczną – twardą i pokrytą guzami. Być może będzie potrzebowała operacji tego miejsca, a z pewnością powinna zostać wysterylizowana. Suczka musiała całe życie służyć ludziom i pilnować ich dobytku, by w „nagrodę” na starość wylądować w schronisku… Jest zastraszona i z daleka patrzy nieśmiało nie wiedząc czego może się spodziewać po ludziach. Ogonek ma cały czas podwinięty pod siebie a przy głaskaniu spuszcza głowę i jest zawstydzona, że człowiek chce ją głaskać. Z pewnością nie dostawała miłości i czułości w dotychczasowym życiu. Suczka mimo tego jest bardzo sympatyczna i spokojna. Porusza się powoli, jakby pytała czy może. Widać że nie traktowano jej dobrze, dlatego najpewniej czuje się w budzie, gdzie nikt jej nie może z nienacka uderzyć. Sophie jest czarującą staruszką i jeśli tylko się ją wykąpie z pewnością zyska jeszcze więcej uroku. Psina zasłużyła już na swoją emeryturę, dlatego powinna zostać zaadoptowana do ciepłego domu w którym niewiele się dzieje. Będzie doskonałą towarzyszką dnia codziennego dla osoby równie starszej i samotnej jak ona. Potrzebuje opiekuna który nigdy jej nie opuści, okaże czułość i pokocha do końca życia!

********
„Gucio” – mały niepozorny piesek, bardzo zagubiony w schroniskowej rzeczywistości. Jest wrażliwy i delikatny. Odkąd trafił do schroniska cały czas płacze… Bardzo tuli się do rąk, by tylko go uwolnić od krat i zanieść najlepiej na rękach do domu. Nie wiadomo dlaczego trafił do schroniska, jednak wydaje się że do tej pory spędzał czas blisko człowieka. Jest drobny i  z pewnością był wcześniej przytulany, może nawet noszony na rękach. Teraz nie może zrozumieć co się stało że został tej bliskości człowieka pozbawiony. Panicznie wyczekuje swojego opiekuna. Stoi blisko krat i wypatruje odmiany losu. Kiedy zwróci się na niego uwagę z emocji aż drży, by tylko go zabrać. Gucio nie potrzebuje wiele – wystarczy mu bliskość człowiek i ciepłe stałe legowisko. Nie będzie sprawiał kłopotów jeśli zapewni mu się swoje uczucie, którego będzie mógł być pewien przez resztę swojego życia. Ponieważ jest grzecznym pieskiem szybko zaakceptuje zasady panujące w domu i nie trzeba będzie go specjalnie ich uczyć. Dostosuje się do swojego człowieka tak, by sprawiać mu tylko przyjemność czym udowodni, że wykupienie go z niewoli było dobrą decyzją.
Gucio został wykastrowany.
 **** 
„Atos” średniej wielkości piesek. Jest on zainteresowany człowiekiem ale raczej na odległość. Z rezerwą podchodzi do głaskania i chwile trzeba go przekonywać, że to będzie miłe. Ma w sobie dużo energii, dlatego w jego boksie cały czas się coś dzieje – albo szczeka, albo skacze – cały czas w ruchu. Aktywnością próbuje zwrócić na siebie uwagę człowieka,  by wybrać jego i podarować mu ukochaną wolność. Pies nie będzie należał do „przytulaków” – on woli być towarzyszem przy człowieku i „działać” niż się miziać. To bardziej taki psi twardziel, dla którego pieszczoty to okazywanie słabości. Potrzebuje opiekuna, który będzie od niego wymagał konkretnych rzeczy, a on będzie mógł je wykonywać i spełniać swój obowiązek. To pies zadaniowy, dlatego należy mu zapewnić dyscyplinę zadaniową, dzięki której będzie czuł się potrzebny. Taka aktywność jest mu potrzebna tak samo jak pełna miska i ciepły kąt do odpoczynku.
 

sobota, 21 lutego 2015

Tina, Dennis, Miki

 „Dennis” – starszy i zniszczony życiem pies. Do schroniska trafił w fatalnym stanie i w jego sytuacji było to szczęściem. Dennis był bardzo wychudzony i cały pogryziony – miał dziurę w brzuchu z której wystawało żywe mięso. Pies był słaby i ledwo trzymał się na łapach. Wyglądało to niedobrze i nie rokowało najlepiej. Jednak Denis dał radę! Po wielotygodniowym pobycie w schronisku przytył a rany się zabliźniły. Odzyskał też dobre samopoczucie i zawsze uśmiechnięty wita przechodniów. Jest psem spokojnym o łagodnym charakterze. Przebywanie z człowiekiem sprawia mu przyjemność, jednak się nie narzuca, tak jakby do tej pory nie otrzymywał pieszczot od człowieka i jest zawstydzony, że teraz ktoś się nad nim z czułością pochyla. Pies jest duży i najlepiej jakby trafił do domu z ogrodem, jednak jego legowisko powinno być w mieszkaniu – nie na zewnątrz. Potrzebuje spokojnego domu, w którym nie będzie się za dużo działo, co pozwoli mu poczuć się bezpiecznym. Nie będzie wymagał dużej aktywności. Wskazane będą jedynie spokojne spacery. Pies który tyle przeszedł w życiu i był na granicy życia, bardziej doceni odpowiedzialny dom podarowany przez rozsądnych właścicieli, którzy będą się nim opiekować i nie dadzą więcej nikomu go skrzywdzić.



*****
„Tina”- to bardzo miła i zawsze uśmiechnięta kilkuletnia suczka. Podchodzi nieśmiałe do krat, by przywitać się z ludźmi. Podoba jej się głaskanie ale sama się z nim nie narzuca. Ma spokojny charakter jednak skrywa w sobie emocje, które wyładowuje na innych psach. Z tego powodu powinna być jedynym zwierzęciem w domu a do ujścia energii wystarczy jej ruch na powietrzu i trochę zabawy. Tina najprawdopodobniej odnajdzie się w domu pełnym ludzi wśród których mogą być dzieci - z nimi powinna znaleźć wspólny język w zabawie.
Pamiętajmy, że tylko spełniony pies jest psem szczęśliwym, w związku z czym adoptujmy takiego, któremu będziemy mogli zapewnić odpowiednie do jego charakteru warunki życia. 














******
 „Miki” starszy piesek, który trafił do schroniska ponownie po 3 miesiącach od adopcji... Jak na ironię losu Miki nie potrafi się odnaleźć w schronisku i rozpaczliwie macha przednimi łapkami prosząc o uwagę. Pragnie stąd wyjść jak najszybciej i odzyskać wolność bez której nie umie funkcjonować. Raczej nie zaznał zła od ludzi dlatego poszedłby do każdego, byle tylko opuścić  kraty. Sprawia wrażenie pieska, który miał wcześniej spokojny i bezpieczny dom i człowieka blisko siebie. Być może osoba, która się nim opiekowała zmarła a Mikiemu zawalił się cały świat... Pierwszy raz trafił do schroniska zadbany, taki troszkę okrąglutki. Teraz wygląda gorzej, jednak wydaje się jakby miał szlacheckie geny i stara się „trzymać klasę”, czym wyróżnia się spośród innych schroniskowych bidul. Patrząc na niego wydaje się jakby przed chwilą zszedł z poduszki i jakimś zupełnym przypadkiem znalazł się w innym świecie. Miki wygląda na psiaka, który był wcześniej noszony na rękach, mimo tego, to dobrze ułożony i grzeczny piesek. Miki to piesek dla osoby dorosłej, która skupi się tylko na nim i będzie go traktowała z należytym szacunkiem. To „pański piesek”:) przyzwyczajony do wygód i pieszczot, dlatego zasługuje na rozsądnego opiekuna i spokojny dom.


czwartek, 12 lutego 2015

Lego, Flawia, [ Wasyl ]

 „Wasyl” – to staruszek w typie psa myśliwskiego. Trafił do schroniska w stanie ogólnego zaniedbania. Ma liczne przypadłości – braki w uzębieniu (przez co nie może jeść suchej i twardej karmy) a także schorowane i koślawe łapy, na które utyka… Pies bardzo źle znosi pobyt w schronisku – kiedy przystanie się przy jego boksie - płacze i użala się nad swoim losem. Bardzo potrzebuje wolności na stare lata i dobrego traktowania przez człowieka. Cały czas ma nadzieję, że jeszcze zazna czułości, dlatego stara się rozpaczliwie zwrócić na siebie uwagę przechodzących ludzi. Niestety, stare psy mają najmniejsze szanse na adopcję i przeważnie zostają w schronisku do końca swoich dni… Adopcja takiego psa jest bardziej wymagająca ale przez to dużo cenniejsza. Zapewnienie staremu psu domu to wielki gest i nie każdego na niego stać. Jednak cuda się zdarzają i jak na razie Wasyl nie stracił jeszcze nadziei. Wasyl na pewno nie będzie wymagający –wystarczy mu ciepły kąt, miska miękkiej karmy i obecność człowieka. Jego serce tęskni za odpowiedzialnym właścicielem, z którym spokojnie spędzi resztę swojego życia.
 W schronisku od lutego 2014r.
Po roku przegrał walkę ze schroniskową rzeczywistością...
******
„Flawia” czarna suczka z białym krawatem o pięknych, bursztynowych oczach. Jest bardzo spokojna i sympatyczna. Siedzi grzecznie przy kratach i czeka na głaskanie, jednak nie nagabuje przechodniów na siłę. Jest grzeczna, nie szczeka. Ma miłą w dotyku, puszystą sierść. Lubi pieszczoty i szybko kładzie się na grzbiet okazując zadowolenie i uległość. Flawia z pewnością nie będzie kłopotliwym psem i szybko zaakceptuje zasady panujące w nowym domu. Jednak na pewno będzie potrzebowała codziennej dawki ruchu o czym przyszły opiekun powinien zawsze pamiętać. Flawia to duży pluszak, który będzie leżał u stóp, szczęśliwy, że ma swojego człowieka. Najlepszym dla niej domem będzie taki na całe życie – ta wrażliwa suczka nie może już nigdy zostać porzucona!

 



*****
„Lego” to śmieszny łaciaty piesek na krótkich ale silnych łapkach. Jego znakiem charakterystycznym jest niebieska centka na lewym oku. Jest to psiak bardzo żywiołowy i energiczny. W boksie skacze, szczeka, biega – byle tylko być w ruchu. Mimo tego, że jest niedużym psiakiem, ma mocno zbudowane łapy – niemal takie jak mają bulteriery, dlatego nie będzie to bezpieczny piesek do zabaw z dziećmi – w trakcie szaleństw niechcący  może zrobić im krzywdę. Z pewnością potrzebuje on dużo ruchu i biegania, co trzeba wziąć pod uwagę decydując się na jego adopcję. Wybiegany i wybawiony będzie grzeczny i skory do nauki. Silne psy najczęściej są psami zadaniowymi, dlatego Logo powinien mieć w swoim życiu jakąś misję do spełnienia. W związku z tym, potrzebuje odpowiedzialnego opiekuna, który nie tylko będzie go drapał za uszkiem ale wymagał dyscypliny. Taki spełniony pies będzie doskonałym i lojalnym towarzyszem w  życiu codziennym.
 

niedziela, 1 lutego 2015

Gargamel, Astor

 „Astor” piesek w typie bigla. Jest miłym psiakiem, jednak nie lubi wokół siebie innych psów i nawet kiedy są od niego większe i silniejsze, odgania je i  izoluje od nich. Obecnie jest w boksie z innym psem, jednak by pokazać jak nie lubi towarzystwa – nie wychodzi z budy. Trzeba go chwile wołać, by obrażony wyszedł z budy i podszedł do krat, ale pod warunkiem że odsuniemy od niego „współlokatora” w innym wypadku obrażony chowa się z powrotem. Piesek powinien trafić do domu w którym będzie jedynym zwierzęciem i uwaga człowieka będzie skupiona tylko na nim. Nie jest wymagający i nie będzie z natarczywością domagać się zabawy czy pieszczot. Z pewnością najbardziej polubi swoje legowisko, z którego będzie obserwował krzątaninę człowieka, jednak nie zawsze będzie chciał się w nią włączyć. Potrzebuje spokojnego domu, raczej bez dzieci, które będą chciały się z nim bawić. Mimo takiej indywidualizacji, pieszczoty w jego przypadku są jak najbardziej wskazane:)
„Gargamel” – to pręgowany amstaff. Choć jego wygląd jest raczej groźny, to pies nie wykazuje agresji, jednak widać że dotychczas nie zaznał pieszczot od człowieka i raczej ich nie oczekuje. Na początku traktuje ludzi  z dystansem, jednak po jakimś czasie daje się spokojnie głaskać. Gargamel bardziej oczekuje teraz uwolnienia niż drapania, dlatego woli szczekać w stronę człowieka, tym zwracając jego uwagę. To pies do wychowania a ponieważ jest to rasa uważana za groźną, powinien trafić do domu, w którym będzie miał silnego przywódcę.
Amstaffy to psy wrażliwe dlatego od ich wychowania zależy jakimi stają się w dalszym życiu. Bardzo szybko uczą się od opiekuna, którego traktują jako  przywódcę i jeśli trafią na dobrego człowieka szybko zamieniają się w dużego pluszaka, który leży u stóp człowieka i z oddaniem patrzy na swojego człowieka. Podobnie jest i w druga stronę kiedy trafiają na złych ludzi, którzy potrafią zrobić z nich nawet groźne bestie. Dlatego w przypadku tej rasy, tak ważna jest rozsądna adopcja przez odpowiedzialnego człowieka.