„Majlo” – przemiły i delikatny piesek. Trafił
do schroniska mocno wychudzony i nadal widać mu żebra i kości miednicy… Przez
to jego budowa jest filigranowa a piesek delikatny. Bardzo lubi towarzystwo
człowieka mimo tego, że został przez niego skrzywdzony, o czym świadczy fakt,
że na samym początku bał się podejść do rąk – machał ogonkiem z odległości. Teraz
oswoił się ze stale przychodzącymi do schroniska ludźmi i czeka z utęsknieniem
na swoją kolej do głaskania. Bardzo chce się wtulić w człowieka, niestety
uniemożliwiają to kraty… Majlo jest wrażliwy i spokojny dlatego najlepiej będzie
mu w domu w którym nie będzie hałasu. Za to jak najbardziej będzie starał się
towarzyszyć człowiekowi – z boku, po cichutku, nie przeszkadzając, ale zawsze
blisko opiekuna. Nie będzie to piesek dużo wymagający od swojego człowieka,
jednak trzeba zapewnić mu odpowiednią dawkę pieszczot, by poczuł się bezpieczny
i kochany. To młody psiak i bez problemu przyswoi zasady, jakich będzie wymagał od niego opiekun. To
wymarzony towarzysz dnia codziennego! Ten delikatny i wrażliwy piesek nie może
już nigdy więcej zostać skrzywdzony dlatego czeka na tylko taki dom, w którym
zamieszka już do końca życia.
„Fragles” - to młody pies, który chyba jeszcze nigdy w życiu nie mógł nikomu zaufać dlatego mimo tego, że na pierwszy rzut oka widać w nim miłość do zabawy i brykania, kontroluje te emocje i nie okazuje ich. Stoi smutny przed kratami wypatrując swojej szansy na lepszą przyszłość. Jednak kiedy poświęci mu się chwilę kładzie głowę na ręce człowieka i poddaje się głaskaniu z zamkniętymi oczami. To taki duży dzieciak potrzebujący dużo czułości i uwagi. Jeśli trafi na złego człowieka może stać się łobuzem, dlatego tak ważna jest rozsądna adopcja, by uśpioną energię jaka w nim drzemie skierować na właściwe tory. Ponieważ jest to duży pies, dobrze jakby zajmowali się nim dorośli ludzie, którzy będą mogli zapanować nad jego masą. Fragles dużo się jeszcze nauczy bo jest młody, dlatego nie będzie problemu z przystosowaniem go do nowych warunków mieszkaniowych. Potrzebuje opiekuna który oprócz ruchu, zabawy i nauki poświęci mu tyle samo czułości.
******
„Bosman” – duży i stary pies w typie
wilczura. Bosman z pewnością nie miał łatwego życia, co widać po jego
wyglądzie. Najprawdopodobniej mieszkał na wsi i stróżował ludziom za miskę
strawy. Jednak człowiek dla którego pracował nie zapewniał mu właściwych warunków
życia, co doprowadziło do wyniszczenia jego organizmu i dzisiaj wygląda on jak
sterany życiem dziadziuś. Po jakimś czasie pobytu w schronisku – schudł a nad
przednią łapą ujawnił mu się spory guz… Bosman to pies który zasługuje na dobrą
psią emeryturę a zamiast tego, trafił w stanie długotrwałego zaniedbania do
schroniska. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jego adopcja będzie bardzo ciężka a
może i nawet niemożliwa. To nie jest pies do spacerów, zabaw z dziećmi czy
wylegiwania się na kanapie przy właścicielu. Został on przez życie mocno
zahartowany i nawet nie wie co znaczy być głaskanym i pieszczonym. Dlatego nie
bardzo jest chętny do bliskiego kontaktu z człowiekiem i jego ciągłej
obecności. To pies, który potrzebuje już tylko jedzenia i ciepłego kąta w którym będzie mógł spokojnie dożyć swoich
dni. Czy znajdzie się ktoś tak szlachetny by przygarnąć psa, który już nie
powinien służyć tylko odpoczywać, i zapewnić mu opiekę?... Cuda się zdarzają.
Życzymy tego Bosmanowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz