Psy adoptowane ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Legnicy

niedziela, 13 kwietnia 2014

Sonia, Kulka, Rita

Sonia  - urocza, czarna, nieduża suczka. Trafiła do schroniska, ponieważ jej pani zachorowała i musiała pójść do szpitala a nią nie miał się kto zająć. Niestety, minęły tygodnie a po Sonię – takie widnieje imię w danych teleadresowych, które miała przy sobie – nikt się nie zgłosił… Suczka pilnie potrzebuje człowieka który się nią zaopiekuje, ponieważ cierpi bardzo z powodu chorego ucha, przez co nie może jeść – kiedy gryzie i przełyka jedzenie ucho bardzo ją boli macha nim.  Przez to, że unika jedzenia, robi się coraz chudsza, a trafiła do schroniska mocno zaokrąglona… Sonia jest bardzo sympatyczna i kontaktowa. Cały czas prosi o zainteresowanie i głaskanie. Szczeka prosząc o pomoc i zabranie jej stąd. Mimo tego, że ma już kilka lat widać, że jest aktywna i lubi zabawę, jednak bolące ucho utrudnia okazanie w pełni swoich emocji. Potrzebuje odpowiedzialnego właściciela, który w pierwszej kolejności zapewni jej leczenie. Mimo tego, że żyła dotychczas z samotną osobą, dobrze powinna czuć się w domu, w którym są rozsądne dzieci – będzie wytrwale towarzyszyła im w zabawie i „szaleństwach”. Rozsądny opiekun będzie miał z niej dużą pociechę, bo taki pies potrafi odwdzięczyć się całym swoim serduszkiem.

******
„Kulka” malutka, czarna i przerażona suczka. Jest nieufna i trzeba jej poświęcić chwilę, by wyszła na zewnątrz i podeszła do krat. Kiedy przekona się, że będzie głaskana, szuka wyjścia, by móc się przytul. Ufa powoli, ale rozpaczliwie pragnie mieć człowieka. Jest smutna i wyciszona, dlatego w domu nie będzie narzucać się ze swoją obecnością. Ucieka przy najmniejszym hałasie i z przerażeniem rozgląda się dookoła. Jej ogonek jest cały czas podkulony, co świadczy o tym, że  nie czuje się bezpiecznie. Nawet podczas głaskania czuje się pewnie tylko chwilami i wtedy podnosi ogonek do góry. Jest  sparaliżowana strachem i bardzo pragnie wtulić się w ramiona opiekuna i pozostać w nich na zawsze. Takie wrażliwe pieski źle znoszą samotność  i pobyt w  schronisku. One nigdy nie zaakceptują tego miejsca, w związku z czym, będą się tu męczyć bardziej niż inne. Dlatego w pierwszej kolejności potrzebują adopcji. Dom dla Kulki powinien być spokojny, najlepiej bez małych dzieci, które będą chciały się z nią bawić. Suczka woli leżeć w kąciku lub na kolanach człowieka, niż biegać za piłeczką – być może kiedy się zaaklimatyzuje i poczuje bezpieczna okaże się, że jej natura nie jest aż tak melancholiczna jak teraz w schronisku. Chociaż z tygodnia na tydzień coraz bardziej się otwiera. Jej właściciel powinien być cierpliwy i dać jej czas na oswojenie się, bo kiedy „Kulka” poczuje się bezpiecznie, nie opuści swojego człowieka na krok – wszędzie będzie chciała mu towarzyszyć, i obdarzy miłością na całe życie.  
 W schronisku od lutego 2014r.
*******
„Rita” – to smutna i wrażliwa suczka (wysterylizowana). Nie może przystosować się do schroniskowych warunków i cały czas głośno płacze. Jest smutna – całe oczka ma mokre od łez. Nie wiadomo co sprawiło, że trafiła do schroniska,  ale wygląda na zadbaną – ma gęstą, błyszczącą sierść i niedużą nadwagę. Niestety, po 2 tygodniach kwarantanny nikt się po nią nie zgłosił, z czym cały czas nie może się pogodzić… Bardzo potrzebuje zainteresowania i dotyku. Tuli się do rąk i jeszcze bardziej żali na swój los. Siedzi w jednym miejscu, najbliżej krat i błagalnie patrzy na ludzi z nadzieją na zabranie do domu. Suczka nie jest wymagająca, jedyne czego potrzebuje to człowiek, który zaopiekuje się nią na zawsze i nigdy już nie opuści. Będzie w niego zapatrzona jak w obrazek i nie odstąpi go na krok. Najbardziej nadaje się dla starszej, samotnej osoby, która będzie cały czas w domu i której brakuje przyjaciela na co dzień. Rita to najlepszy przyjaciel pod słońcem! – wierna, oddana i wdzięczna za uratowanie życia zza krat. Potrzebuje dobrego i wrażliwego opiekuna, który będzie dla niej delikatny i da jej poczucie bezpieczeństwa na resztę życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz