Sonia - urocza,
czarna, nieduża suczka. Trafiła do schroniska, ponieważ jej pani zachorowała i
musiała pójść do szpitala a nią nie miał się kto zająć. Niestety, minęły
tygodnie a po Sonię – takie widnieje imię w danych teleadresowych, które miała
przy sobie – nikt się nie zgłosił… Suczka pilnie potrzebuje człowieka który się
nią zaopiekuje, ponieważ cierpi bardzo z powodu chorego ucha, przez co nie może
jeść – kiedy gryzie i przełyka jedzenie ucho bardzo ją boli macha nim. Przez to, że unika jedzenia, robi się coraz
chudsza, a trafiła do schroniska mocno zaokrąglona… Sonia jest bardzo
sympatyczna i kontaktowa. Cały czas prosi o zainteresowanie i głaskanie.
Szczeka prosząc o pomoc i zabranie jej stąd. Mimo tego, że ma już kilka lat
widać, że jest aktywna i lubi zabawę, jednak bolące ucho utrudnia okazanie w
pełni swoich emocji. Potrzebuje odpowiedzialnego właściciela, który w pierwszej
kolejności zapewni jej leczenie. Mimo tego, że żyła dotychczas z samotną
osobą, dobrze powinna czuć się w domu, w którym są rozsądne dzieci – będzie wytrwale
towarzyszyła im w zabawie i „szaleństwach”. Rozsądny opiekun będzie miał z niej
dużą pociechę, bo taki pies potrafi odwdzięczyć się całym swoim serduszkiem.
******
„Kulka” – malutka, czarna i przerażona
suczka. Jest nieufna i trzeba jej poświęcić chwilę, by wyszła na zewnątrz i
podeszła do krat. Kiedy przekona się, że będzie głaskana, szuka
wyjścia, by móc się przytuloć. Ufa powoli, ale rozpaczliwie pragnie mieć człowieka.
Jest smutna i wyciszona, dlatego w domu nie będzie narzucać się ze swoją
obecnością. Ucieka przy najmniejszym hałasie i z przerażeniem rozgląda się
dookoła. Jej ogonek jest cały czas podkulony, co świadczy o tym, że nie czuje się bezpiecznie. Nawet podczas
głaskania czuje się pewnie tylko chwilami i wtedy podnosi ogonek do góry. Jest sparaliżowana strachem i bardzo pragnie wtulić
się w ramiona opiekuna i pozostać w nich na zawsze. Takie wrażliwe pieski źle
znoszą samotność i pobyt w schronisku. One nigdy nie zaakceptują tego
miejsca, w związku z czym, będą się tu męczyć bardziej niż inne. Dlatego w
pierwszej kolejności potrzebują adopcji. Dom dla Kulki powinien być spokojny,
najlepiej bez małych dzieci, które będą chciały się z nią bawić. Suczka woli
leżeć w kąciku lub na kolanach człowieka, niż biegać za piłeczką – być może
kiedy się zaaklimatyzuje i poczuje bezpieczna okaże się, że jej natura nie jest
aż tak melancholiczna jak teraz w schronisku. Chociaż z tygodnia na tydzień
coraz bardziej się otwiera. Jej właściciel powinien być cierpliwy i dać jej
czas na oswojenie się, bo kiedy „Kulka” poczuje się bezpiecznie, nie opuści
swojego człowieka na krok – wszędzie będzie chciała mu towarzyszyć, i obdarzy
miłością na całe życie.
W schronisku od lutego 2014r.
„Rita”
– to smutna i wrażliwa suczka (wysterylizowana). Nie może przystosować się do
schroniskowych warunków i cały czas głośno płacze. Jest smutna – całe oczka ma
mokre od łez. Nie wiadomo co sprawiło, że trafiła do schroniska, ale wygląda na zadbaną – ma gęstą, błyszczącą
sierść i niedużą nadwagę. Niestety, po 2 tygodniach kwarantanny nikt się po nią
nie zgłosił, z czym cały czas nie może się pogodzić… Bardzo potrzebuje
zainteresowania i dotyku. Tuli się do rąk i jeszcze bardziej żali na swój los. Siedzi
w jednym miejscu, najbliżej krat i błagalnie patrzy na ludzi z nadzieją na
zabranie do domu. Suczka nie jest wymagająca, jedyne czego potrzebuje to
człowiek, który zaopiekuje się nią na zawsze i nigdy już nie opuści. Będzie w
niego zapatrzona jak w obrazek i nie odstąpi go na krok. Najbardziej nadaje się
dla starszej, samotnej osoby, która będzie cały czas w domu i której brakuje
przyjaciela na co dzień. Rita to najlepszy przyjaciel pod słońcem! – wierna,
oddana i wdzięczna za uratowanie życia zza krat. Potrzebuje dobrego i
wrażliwego opiekuna, który będzie dla niej delikatny i da jej poczucie
bezpieczeństwa na resztę życia.