„Aksa” – bardzo spokojna i wyciszona suczka, która zanim trafiła do schroniska musiała doświadczyć wiele zła… Była w ciąży kiedy przygarnęli ją do swojej bazy pracownicy jednej z legnickich firm ochroniarskich – dziękujemy im za „dobre serca”. Tam urodziła szczenięta i po ich odkarmieniu została przekazana do legnickiego schroniska. Aksa od długiego czasu nie miała odpowiedniej ilości jedzenia, a ponieważ została jeszcze osłabiona karmieniem małych, jest teraz bardzo wychudzona… Sterczące kości miednicy i zapadnięty brzuch to charakterystyczne cechy jej stanu i wyglądu. Suczka musiała być w swoim życiu źle traktowana przez ludzi, ponieważ na samym początku bardzo bała się nawiązać jakikolwiek kontakt z człowiekiem. Jednak mimo to, nie przejawiała cienia agresji – patrzyła z odległości a jej oczy mówiły : „chciałabym podejść, ale się boję…” Rozpaczliwie to wyglądało. W końcu przełamała strach i głaskanie sprawia jej dużą przyjemność. Jednak nadal każdy gwałtowny ruch czy szmer paraliżuje ją strachem i wtedy chowa się do budy. Z tego względu potrzebuje odpowiedzialnego i mądrego człowieka, który poświęci jej – przynajmniej na początku – dużo czasu i uwagi, by zatrzeć ślady jej przeszłość żeby uwierzyła, że jej los może być lepszy. Mimo tego, że jest w typie wilczura powinna trafić do mieszkania, by cały czas być blisko człowieka co zapewni jej bezpieczeństwo, którego nigdy nie zaznała… Z pewnością nie powinna zostać nigdy adoptowana do stróżowania, ponieważ jej doświadczenie i strachliwość tylko by się pogłębiły i zostałaby tym jeszcze bardziej skrzywdzona. Prosimy potencjalnych adoptujących wziąć pod uwagę te informacje, by trafiła do właściwego domu w którym na stałe przekona się do człowieka co odda potem z nawiązką wiernością do końca życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz